Russkij Mir i jego sojusznicy (6) – Izaat al-Douri i rola Assada w kreacji ISIS

ALDOURI

 

 

 

”Najwięcej w ISIS  zatrzymaliśmy ludzi z byłych irackich tajnych służb. Miesiąc temu zatrzymaliśmy mężczyznę, który przyznał nam się ,że był kierowcą Izaata Al. Douri. Takich przykładów wewnątrz ISIS jest mnóstwo”

Generał Sahrad Kader –irackie siły bezpieczeństwa w Kirkuk – 2015- fragment filmu „Insha Allah”

 

 

Marszałek Izaat al.-Douri, prawa ręka Saddama Husajna, to kolejna postać istotna w  zrozumieniu  w jaki sposób  ideologia pro-kremlowskiej  partii Baas przenikała się z radykalnym Islamem i wykorzystywała działania irackiej Al. Kaidy w zwalczaniu amerykańskiej okupacji , by ostatecznie doprowadzić do powstania ISIS.

 Al.-Douri to także kluczowa postać łącząca reżim Assada ,z obalonymi zwolennikami Saddama Husajna, których wielu po 2003 roku znalazło wsparcie w reżimie syryjskim;

 W 2003 roku , po inwazji amerykańskiej na Irak  ,marszałek  Al. Douri uciekł do Syrii z potężną ilością pieniędzy należących do Saddama. Ta gotówka  przez lata pozwoliła mu na sponsorowanie zbrojnej działalności na terenie Iraku  z dużym zaangażowaniem syryjskiej bezpieki.

 Należy raz jeszcze podkreślić, że reżim Saddama Husajna  i Assada łączyła wspólna ideologia partii Baas,której  ton  przez całe lata nadawał Kreml, a dokładnie Jewgienij Primakow; właśnie ta wspólnota korzeni pozwoliła Assadowi i Al. Douriemu współdziałać w zakresie   kreowania zbrojnej rebelii na terenie Iraku.

 Ten złożony proces znakomicie opisuje Kyle Orton w artykule pt „Izaat ad Douri and ISIS” :

http://www.baghdadinvest.com/izzat-ad-douri-isis/

 

 Al. Douri który stosował zasadę „ wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”-    patronował zbrojnym ruchom o charakterze nacjonalistycznym w Iraku takim jak „Armia Bractwa Nakszabandija” ,ale  jednocześnie nie przeszkadzało mu to we współpracy z iracką Al. Kaidą, której samobójcze zamachy były mu na rękę i które prawdopodobnie także wspierał  finansowo przez całe lata.

 Z resztą pamiętajmy, ze Armia Bractwa Nakszabandija  i inne ruchy islamistyczne łącznie z iracką Al. Kaidą w 2007 roku spotkały się oficjalnie i założyły „Mujahideen Shura Council  ”, z której później wyłoniło się ISIS;

 Dodatkowo należy  podkreślić ,ze Al. Douri  jeszcze za czasów Saddama nadzorował także tak zwaną „Kampanie powrotu do wiary”  w trakcie której wielu członków partii Baas  przesunęło się w stronę Salafizmu; był to pomysł Saddama na wsparcie jego „świeckiej” dyktatury o elementy radykalnego Islamu; wielu z tych ludzi, których Kyle Orton, nazywa ‘byłymi elementami reżimu” stało się po inwazji amerykańskiej kluczowymi członkami ISIS, z którymi w  kontakcie cały czas prawdopodobnie był Al. Douri.

 Al. Douri  organizował także  irackie plemiona do przemytu ropy przez granice z Syrią i ta kreacja działalności organizacji przestępczych  później okazały się być kluczem do sukcesu ISIS po inwazji amerykańskiej na Irak. To właśnie dzięki wsparciu finansowemu i  logistycznemu tych plemion  – ISIS mogło posiadać bazy na pograniczu iracko-syryjskim wykorzystując  ich radykalizm  i  niechęć względem szyickiego rządu w Bagdadzie. Nad wszystkim jednak  czuwały finanse Al. Douriego,czyli dawna kasa Saddama Husajna.

 Daniel  Greenfield ,w sposób genialny dokonuje syntezy  omawianych wyżej tropów:

 „  Krytycy twierdzą, że gdyby Saddam wciąż był u władzy, to  nie byłoby ISIS. Jednak to iracki dyktator przyczynił się poprzez swoje sojusze z islamistami do  stworzenia ISIS. Państwo Islamskie nie wzrosło nagle z ruin jego reżimu…”

Człowiekiem odpowiedzialnym za jego kampanię „powrotu do wiary” był generał Al-Douri, który był kluczowym sojusznikiem Al-Kaidy w transporcie ich ludzi przez Syrię, i który potem żył wystarczająco długo, by walczyć u boku ISIS, kiedy odzyskało ono  Tikrit.”

Począwszy od 2003 roku Al Douri walczył w ramach stworzonej przez siebie Armii Bractwa Nakszbandija; te oddziały w dużej mierze złożone z najbardziej zaufanych członków partii Baas, byłych oficerów tajnych służb – dość szybko znalazły wspólny język z iracką Al Kaidą,czyli pózniejszym ISIS,łączył ich wspólny wróg jakim byli amerykańscy okupańci,a także wielu bojowników,którzy po rozbiciu armii Saddama krążyli między oddziałami Al Douriego a ISIS; można zaryzykować stwierdzenie,że wielu późniejszych przywódców ISIS było dobrymi znajomymi Al Douriego i jego ludzi z czasów ich wspólnej służby dla  Saddama Husajna.

Al Douri oczywiście nie był islamskim radykałem,wręcz przeciwnie był lojalny do końca socjalistycznej ideologii partii Baas,a także wyznawał Sufizm,co dla wielu Salafitów jest herezją; jednak te różnice światopoglądowe i ideologiczne nie przeszkodziły wyżej wymienionym stronom współdziałać, aż do momentu wspólnego odbicia Mosulu w 2015 roku z rąk irackiej armii Malikiego.

Jak pisze Marcin Mamoń w swojej znakomitej książce „Wojna braci”:

„W 2008 roku ,czyli na parę lat przed wojną, byłem w Damaszku. Szukałem kontaktu z basistami Saddama Husajna, którzy znaleźli  schronienie w Syrii,by za ich zgodą pojechać potem do Iraku. Na ulicy w Damaszku spotkałem się z Izaatem Ibrahimem al. Dourim, następcą Saddama Husajna – królem trefl  ze słynnej talii kart przedstawiającej wizerunki ok. 50 liderów  reżimu w Iraku najbardziej poszukiwanych przez Amerykanów  .

Uścisnął mi rękę na powitanie. Nie zgodził się na wywiad, ale nie przyszedł sam. Obok czekał na dyspozycje od szefa znacznie od niego młodszy dr Abu Mohammad, rzecznik irackiej partii Baas.

Abu Mohammad przyznał, że w Syrii rządzonej twardą ręką przez Baszszara al.-Asada czuje się „mniej więcej” bezpiecznie . „Nie jestem tu rezydentem –zaznaczył od razu.-Dużo jeżdżę. Raz jestem  w Iraku, raz w Syrii, czasem w innym kraju”

 Podobne tezy wysuwa Malcolm Nance ,amerykański oficer wywiadu, według  którego Al. Douri był przez lata odpowiedzialny za relacje pomiędzy Saddamem Husajnem a klanem Assadow w Syrii; to właśnie Al. Douri ,jeszcze przed wojną 2003 roku, przekonał Saddama do otwarcia przesyłów  z ropą do Syrii i zacieśnienia stosunków gospodarczych i militarnych; według  wielu świadków  Al. Douri niezliczoną ilość razy przekraczał granice syryjsko-iracką po to by osobiście nadzorować walkę przeciwko Amerykanom i rządowi w Bagdadzie.Jak pisze Michael Weiss -już od 2003 roku to właśnie syryjskie służby aktywnie wspierały prowadzoną przez iracką Al Kaidę kampanię wymierzoną w Amerykanów – większość baz treningowych terrorystów znajdowała się właśnie w Syrii, blisko granicy z Irakiem, a sama Syria służyła jako teren przerzutu broni i wojowników,udostępniając swoje lotniska,między innymi w Damaszku:

„Jeszcze przed obaleniem dyktatury Saddama przez Stany Zjednoczone Al-Assad rozpoczął politykę ułatwiania przerzutu do Iraku bojowników z zagranicy w celu zdestabilizowania okupacji.Biuro mieszczące się naprzeciwko ambasady amerykańskiej w Damaszku pomagało nawet zwolennikom rebelii zamawiać podróże autokarem przez granicę Syrii z Irakiem”

  Według także Michaela Weissa  ,  bojownicy z zewnątrz  przedostawali się do Iraku z syryjskiej prowincji Dajr az-Zaur, zazwyczaj przez przygraniczne miasteczko syryjskie Albu Kamal, które sąsiaduje z irackim miastem Al-Kaim – siedzibą Az-Zarkawiego po ucieczce z Faludży w 2004 roku; Weiss opisuje trzy potężne fale w transferze bojowników, gdzie na początku : „ Syryjskie władze nadzorowały przepływ żołnierzy, ale nie wykonały żadnego ruchu, żeby go zatrzymać”, a w następnych rzutach : „Syryjscy oficerowie Muchabaratu brali łapówki za przepuszczanie Syryjczyków przez granicę”;

 Podobne argumenty przytaczają Kyle Ortonw  analizach dla Henry Jackson Society  oraz Daniel Greenfield w swoim artykule „The US Didn’t Create ISIS — Assad and Saddam Did ”:

„  Trzeba pamiętać, że  zanim Państwo Islamskie przybrało swoja dzisiejsza formę, to iracka Al-Kaida i szereg jej samobójców przetoczyła się przez Syrie przy współpracy z rządem Assada.

 Assad i Al-Kaida w Iraku mieli wspólnego wroga: Stany Zjednoczone. Assad chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Syryjscy islamiści, którzy mogli stworzyć problemy w Syrii, zostali skierowani do Iraku. Al Kaida zyskała siłę robocza, a Assad pozbył się  sunnickich dżihadystów, którzy mogli przysporzyć mu kłopotów.

 Obecność Al Kaidy w Syrii została poparta także przez szwagra Assada, Assef’a Shawkat’a, który sprawował funkcje szefa  wywiadu wojskowego i wiceministra obrony. Jednak jego prawdziwym zadaniem była koordynacja islamskich organizacji terrorystycznych. W czasie trwania wojny w Iraku, dodał on Al Kaidę do swojego portfolio.

 Pamiętajmy, że  Al Nusrah Front, czyli obecne wcielenie Al-Kaidy w regionie, nazwala jeden ze swoich obozów szkoleniowych „Abu Ghadiya”, na cześć obozu  o tej samej nazwie .który wiele lat wcześniej został założony przez  Zarkawiego  – pierwszego lidera organizacji dzisiaj znanej jako ISIS – aby przeprowadzić terrorystów poprzez Syrię do Iraku. Ta fala terroru zabiła więcej amerykańskich żołnierzy niż Saddam Husajn. Należy podkreślić ,że obóz ten znajdował się na pustynnych terench Syrii, w pobliżu granicy z Irakiem.”

 W grudniu 2014 roku Martin Chulov opublikował w „Guardianie” wnikliwą analizę Państwa Islamskiego, potwierdzając  to, co od dawna sugerował iracki rząd Al-Malikiego :  Al-Asad był uwikłany w niszczycielską serię ataków na irackie instytucje państwowe 19 sierpnia 2009 roku. Celami serii ataków przeprowadzonych za pomocą samochodów pułapek były irackie ministerstwa finansów i spraw zagranicznych, jak również konwój policyjny w Bagdadzie. Wśród ponad setki zabitych byli urzędnicy i dziennikarze, a około sześciuset osób odniosło obrażenia:

https://www.theguardian.com/world/2014/dec/11/-sp-isis-the-inside-story

 Martin Chulov  podkreśla  także znaczącą role byłych członków saddamowskiej partii Baas, których wielu znalazło schronienie w Syrii,skąd współpracując z dżihadystami  mogli dokonywać ataków na Irak,uczestnicząc między innymi w tym z 19 sierpnia 2009:

 „ W 2009 roku Bagdad jednak przedstawił swojemu sąsiadowi poważniejsze zarzuty. Minister spraw zagranicznych Iraku Hoszjar Zebari powiedział mediom w Bahrajnie: „Wywiad potwierdza, że baasiści lojalni wobec Saddama prowadzą działalność z terytorium Syrii i korzystają ze wsparcia wywiadu [syryjskiego]”.

 Generał Husajn Ali Kamal, szef wywiadu w irackim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, nie miał co do tego wątpliwości. Poważany przez amerykańskich dyplomatów i wojskowych za swój profesjonalizm Kamal, który zmarł w czerwcu 2014 roku na raka, powiedział Chulovowi, że zdobył niezbite dowody na to, że Syria zorganizowała „dwa tajne spotkania” członków Al-Kaidy z baasistami z Iraku w 2009 roku. Oba spotkania odbyły się w Az-Zabadani. Chulov tak wspominał relację Kamala z tych spotkań: „[Kamal] rozłożył dowody, przedstawił mapy z trasą, którą dostali się do zachodniego Iraku, i zeznania, które wskazywały na pomoc w organizowaniu podróży udzieloną przez konkretnych oficerów średniej rangi syryjskiego wywiadu wojskowego”.

„Russkij Mir” i jego sojusznicy (2) – Metafizyka Chaosu

gwiazda chaosu

 

Metafizyka chaosu” to appendix „Czwartej Teorii politycznej” Aleksandra Dugina kluczowych dzieł propagujących idee euro azjanizmu czyli „konserwatywnej rewolty”, której  korzenie wyrastają z tradycji  narodowego bolszewizmu ciągle żywotnego  w kręgach kremlowskich , odrestaurowanego na potrzeby nowego rosyjskiego imperializmu, tym razem przystrojonego w „prawosławne szatki”;

Ta na pozór „konserwatywna ideologia” aspirująca do roli „odtrutki ”  na ogarnięty liberalnym zepsuciem  świat  dekadenckiego Zachodu – to tak naprawdę  bardzo niebezpieczna fuzja elementów  manichejskiej gnozy, stalinizmu i faszyzmu  stworzonych przez  Dugina, której symbolem pozostaje „gwiazda chaosu ”  – okultystyczny  emblemat, wróg Logosu i zwiastun destrukcji, czy raczej apokaliptycznej wojny końca czasów, po której wyłoni się nowy porządek będący  spełnieniem marzeniem Dugina i jego mocodawców z kręgu FSB :

https://www.google.pl/search?q=dugin+and+chaos&biw=1366&bih=639&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj7tqPYv97OAhVGCCwKHagNBdoQ_AUIBigB#imgrc=0JJ2qI5soJyJyM%3A

Oczywiście wrogiem  numer jeden tej ekipy jest szeroko rozumiany świat Zachodu, świat Atlanty, świat  wartości demokratyczno-liberalnych ,których Dugin szczerze nienawidzi, a Kreml obawia się ich wpływów mogących doprowadzić do upadku Imperium;

Idee  Duginowskiej utopii znakomicie opisuje Marc Zubrin, felietonista „National Review” przestrzegając przed  pułapką  jaką zastawił dzisiaj ten sprytny ideolog Kremla na konserwatywnie myślących „obywateli wolnego świata”, którzy uciekając przed maszerującym przez instytucje „kulturowym marksizmem Zachodu” wpadają z deszczu pod rynnę „kremlowskiego monstrum” konserwatywnej rewolty :

http://www.nationalreview.com/article/380614/dugins-evil-theology-robert-zubrin  oraz  w :  http://www.nationalreview.com/article/398811/moscows-mad-philosophers-robert-zubrin

Dlatego też   wszyscy wrogowie świata Zachodu  w koncepcji Dugina stająsię sojusznikami  Euroazjanizmu czyli „nowej, konserwatywnej rewolty”;

Stąd dzisiaj „rosyjska rozwiedka”  dogaduje się ze wszelkimi ekstremami, które kontestują Zachód- szczególnie mając upodobanie w skrajnej prawicy, od Frontu Narodowego, przez Jobbik, na polskiej Zmianie skończywszy; Dugin  nie opuszcza także w potrzebie skrajnej lewicy ,choćby greckiej Syrizy, jak i radykalnego Islamu, którego główny mentor Sajid Qutb, nazywany „Leninem islamskiego fundamentalizmu” –niewiele różni się w swej krytyce Zachodu od narodowo-bolszewickiej wierchuszki  z okolic dzisiejszej Łubianki sytuując Islamizm w kręgu atrakcyjnych partnerów osi Moskwa-Teheran-Damaszek

Kuźnią tego „neobolszewickiego chrystianizmu” jest dzisiaj Klub Izborski, któremu szefuje powiązany z FSB, wierny wyznawca idei Stalinizmu – Aleksander Prochanow;  to on dzielnie wspiera myśl Dugina- skupiając wokół rzesze podobnie myślących rosyjskich naukowców, artystów ,prawosławnych kapłanów, wojskowych ,czy ludzi służb;

Klub Izborski wyparł Klub Wałdajski -,do którego swojego czasu jeździli spowiadać się towarzysze Miller, Oleksy, Rozenek, a także Adam Michnik  próbując stworzyć „liberalną platformę porozumienia” między Putinem a UE;

Niestety nowe potrzeby związane z wojną z „demoliberalizmem” wymogły stworzenie nowego klubu, który przytuli prawicowe sieroty i pozwoli w pełni dokonać aktu samorealizacji za „rosyjskie rubelki”; stąd drzwi tego klubu dziś szeroko stoją otworem przed działaczami Zmiany, wszelkiej maści narodowymi radykałami, monarchistami, marzycielami o profitach handlu z Rosją, czy tez tęskniącymi za restauracja konserwatywnych wartości;

Pułapki zostały solidnie zastawione….

Coż…Kiedyś Kreml pracował na lewej stronie europejskiej sceny politycznej, dziś pracuje na prawej flance ,ale niestety metody i charakter tej pracy pozostają niezmiennie te same , o których opowiadał nam Sergiej

Kowalow  w wywiadzie poniżej :

https://krakow.tvp.pl/27295494/trzeci-rzym

 

 

Russkij Mir i jego sojusznicy

 

Russkij Mir to nie tylko nazwa fundacji założonej w 2008 roku,na czele której stanął wnuk Mołotowa -Wiaczesław Nikonow.To nie tylko nazwa fundacji,która wykorzystując narzędzia typowe dla  oddziaływania soft power- miała popularyzować kulturę i język rosyjski poza granicami Federacji Rosyjskiej.

Russkij Mir to także określenie nowej wizji geopolitycznej Kremla,która legitymizując dążenia imperialne Federacji Rosyjskiej,chce odzyskać dawną strefę wpływów w ramach tzw. „Ruskiego świata”.Ukraina,Białoruś,państwa bałtyckie, Mołdawia, Zakaukazie, Kazachstan – to pierwszorzędne cele nowej ideologii,która w swej istocie nawiązując do idei „Trzeciego Rzymu” – widzi w Kremlu spadkobiercę tradycji bizantyńskich i obrońce wartości konserwatywnych i chrześcijańskich.

Kremlowi nie chodzi tylko o ochronę ludności rosyjskojęzycznej,dla której  jest w stanie sprowokować jakikolwiek konflikt,ale w dalszej  perspektywie widzi siebie jako obrońce tradycjonalizmu,który traktuje jako remedium dla wrogiego ,utożsamianego z Zachodem-liberalizmu.

Na potrzeby nowej geopolitycznej wizji dla Kremla pracują nowi teoretycy,stratedzy i think tanki,tacy jak :Aleksander Dugin,Konstanin Malofiejew,Aleksander Prochanow,Aleksiej Komow,Wladimir Jakunin,klub Izborski,think tank Katechon.

Wrogiem jest Zachód i demokracja liberalna.

Rozwijając idee wojny sieciowej i „sojuszu sił rewolucyjnych” Dugina – każdy kto kontestuje zachodni liberalizm może stać się sojusznikiem Kremla licząc na jego ciche wsparcie ,a nawet finansowanie.

Należy tu zaliczyć:

– partie skrajnej prawicy i skrajnej lewicy UE

-przestępczość zorganizowaną

-radykalny Islam i terroryzm

Wszystkie te  struktury pracują  na rzecz Kremla często niezależnie i  bez wiedzy o sobie umiejętnie sterowane przez rosyjskie specsłużby.

Cel -wykorzystując środki typowe  dla wojny hybrydowej i informacyjnej – zdestabilizowanie społeczeństw i instytucji świata Zachodu,takich jak UE,czy NATO.

o tym ostatnio w dwóch znakomitych lekturach : „Wojna hybrydowa Rosji przeciw Ukrainie” Olgi Wasiuty i Sergiusza Wasiuty,oraz ” Russia and the western Far Right” Antona Shekhovtsova. Polecam…

ksiazka